Dzieci będą uczyć się czytać same?
Serię "Czytam sobie" otwiera dziewięć książeczek - po trzy dla kolejnych poziomów umiejętności czytania. Twórcy serii chcieli stworzyć narzędzie do samodzielnego doskonalenia umiejętności czytania przez dziecko, drobnymi kroczkami, przez prowadzenie go od bardzo prostych zadań, z którymi sobie poradzi, do coraz trudniejszych. Przejście każdego etapu ma dziecku dawać poczucie sukcesu.
Książkowa łamigłówka
Stosownie do poziomu odbiorców czcionki w tekstach mają różny rozmiar oraz proporcje względem rysunków. Trzy książki z najniższego poziomu są napisane bardzo prostym językiem (składają się z krótkich zdań pojedynczych), co sprawia, że poradzi sobie z nimi dziecko, które dopiero uczy się czytać. Teksty przeznaczone dla czytelników średnio zaawansowanych są dłuższe i bardziej skomplikowane gramatycznie, lecz na tyle proste, że bez trudu przebrnie przez nie nawet 6-latek. Opowiadania dla najbardziej zaawansowanych czytelników operują już pełnym zasobem form gramatycznych i bardzo różnorodnym słownictwem, dostosowanym jednak do możliwości intelektualnych ucznia pierwszych klas szkoły podstawowej.
Książeczki z najniższego poziomu są naprawdę proste w lekturze. - Pisanie ich przypomina rozwiązywanie łamigłówki: jak opowiedzieć historię, której zapisanie nie będzie wymagało zastosowania dwuznaków, zmiękczeń, wszelkich skomplikowanych liter. Tak więc bohater nie może "powiedzieć", można natomiast napisać, że "zawołał", krowy na łące nie mogą siedzieć z "koleżankami", tylko z "kuzynkami", w akcję nie mogę zaangażować "pszczoły", choć "osa" jak najbardziej może wystąpić - opowiadała autorka jednej z książeczek z pierwszego poziomu, Zofia Stanecka.
- Książki z serii "Czytam sobie" różnią się od innych książek dla dzieci tym, że z założenia rodzic czy nauczyciel nie powinien dać się namówić na ich głośną lekturę. Dziecko ma próbować osiągnąć własny sukces czytelniczy, poznać smak dokonania jakim jest samodzielne przeczytanie całej książki. Na najniższym poziomie serii ten sukces jest łatwo osiągalny – jedno proste zdanie do przeczytania na bogato ilustrowanej stronie. Jakaż to jednak radość dla dziecka móc powiedzieć "sam przeczytałem książkę". Pozwólmy dzieciom na ten triumf – namawia Maria Deskur, dyrektor wydawniczy Egmont Polska, które serię opublikowało.
"Dzieci same chcą się uczyć"
Książki adresowane są do dzieci w wieku 5-7 lat, ale są to granice umowne, bywa bowiem, że czterolatek lepiej radzi sobie z tekstem niż dziecko o dwa lata starsze. Rodzic lub nauczyciel sam decyduje, który poziom jest odpowiedni dla danego dziecka. - Spotykam się z opinią, że nie ma sensu narzucać nauki czytania dzieciom w wieku przedszkolnym, ale one często same zaczynają te naukę i warto to wspomagać. Dziecko, które umie czytać, czuje się pewniej. Fakt, że jest w stanie przeczytać np. własny adres, nazwę ulicy, szyld, sprawia, że nie czuje się zagubione w świecie. Im wcześniej dziecko nauczy się czytać, tym wcześniej doświadczy tego, jak bardzo czytanie rozwija emocjonalnie. Uważam, że dla wielu czterolatków wcale nie jest za wcześnie na pierwsze doświadczenia z czytaniem - mówiła dr Katarzyna Kłosińska, językoznawca z Uniwersytetu Warszawskiego.
- W książkach z serii "Czytam sobie" podoba mi się, że rozwijają kompetencje językowe dziecka. Każda z nich, nawet te z najniższego poziomu, napisane są bogatą polszczyzną – w łatwe do zrozumienia teksty wplecione są słowa erudycyjne, takie jak "zaintrygowany", "kusy", "zmatowiały" oraz takie potoczne, które należą do leksykonu osób dorosłych jak "dać drapaka", "leje jak z cebra", "portki". Dzięki temu czytelnik może wyjść poza szablon językowy, utrwalany przez filmy dla najmłodszych czy rozmowy z rówieśnikami. Książki pozwalają dziecku przeżywać radość z obcowania z językiem: są tam rymy (Maja na tropie jaja), zabawne neologizmy (Romek Wiadomek, Natalka Pytalka) itp. Dzięki temu dzieci dowiadują się, że językiem można się bawić i że czytanie jest źródłem przyjemności – stają się w ten sposób aktywnymi użytkownikami języka: odczuwają potrzebę wzbogacania słownictwa, eksperymentują ze słowem, a także rozbudzają swe zaciekawienie językiem – dodała Kłosińska.
Autorami tekstów książeczek z serii są m.in. Grzegorz Kasdepke, Wojciech Widłak, Zofia Stanecka, Ewa Nowak, Joanna Olech czy Małgorzata Strzałkowska. Zabawnym historyjkom ich autorstwa towarzyszą ilustracje, m.in. Doroty Łoskot-Cichockiej, Joanny Rusinek, Emilii Dziubak i Marcina Bruchnalskiego. Pierwsze dziewięć książeczek trafi do księgarń 3 października.
ja, PAP